Rozwój duchowy

mojrzesz73

Cechy urzeczywistnienia a rozwój świadomości.

Może zaczne od tego że mamy trzy Jaźnie - Jaźń, Wyższa Jaźń i Nad Jaźń.
W biblii nazywane Bogiem ojcem, duchem świętym i synem bożym.
Im wyższa dana Jaźń tym mniej na niej ciemności i więcej światłości.
Ciemność jest obecna na każdej Jaźni i nazywają to niektórzy podświadomością.
Wszystkie cechy urzeczywistnienia takie jak np. miłość są na wszystkich Jaźniach ale ich procent urzeczywistnienia jest najwyższy na Nad Jaźni, najgorzej jest na Jaźni bo w obecnej sytuacji ludzi te cechy sięgnęły często 3% w stosunku do pełnego urzeczywistnienia. Na Wyższej Jaźni około 8% a Nad Jaźni ok 15%. Troche lepiej się ma sprawa u osób, które rozwijają się duchowo.
Osoba która zbliżyła się do 35 ERD już przerobiła oczyszczanie niższych ciał i wtedy puszczając coś mocnego doznaje przeskoku na WJ która skacze o nawet 3 ERB i w tym samym czasie z magazynu WJ spada na Jaźń kolejna porcja informacji do oczyszczenia powodując spadek ERB na Jaźni. Dlatego nie raz zdarzają się dziwne spadki mistrzom rozwoju duchowego nawet o 6 ERD ale do czasu aż przerobią problem i znów czeka ich kolejna porcja wywalanek z przeszłości nagromadzonych w WJ. Poziom świadomości WJ badam w skali 36 ERB podobnie jak ERD.

WJ to ciała wyższe, przyczynowe, buddyczne, monadyczne, atmiczne.
Każde z tych ciał jest wyższym odpowiednikiem ciał niższych mentalnego, astralnego, eterycznego, fizycznego.
ERD jest wskaźnikiem tylko i wyłącznie jedności ciał niższych z wyższymi ciałami. Ciała wyższe też mają swoją podświadomość i swoje czarne dzióry do wypełnienia. Gdyby tak porównać cechy urzeczywistnienia Sai Baby i innych mistrzów to Sai jest pod tym względem bezkonkurencyjny pomimo tego że może mieć mniej ERD.
Oczywiście na takim poziomie też zdarzają się wywalanki i również mogą być bardzo mocne.

[link widoczny dla zalogowanych] jest ponad 50 i wszystkie mają ogromny wpływ na nasze życie.
Inne będą odpowiadać za udane życie w związku partnerskim, inne w sprawach biznesu i inne ochronie przed różnymi wpływami i manipulacjami z zewnątrz.
Ale wszystkie są ze sobą powiązane i wpływają na siebie wzajemnie jak komputery połączone siecią.
Można je rozwinąć do pewnego poziomu ale żeby ruszyć dalej, trzeba też ruszyć kolejne które się wiążą z innymi. Przypomina to układanie kostki rubika i przydaje się w tym świadomość lustra aby dostrzec własne braki poprzez lustro w otoczeniu, w partnerze, w innych ludziach. Daje to możliwość skutecznej pracy z rozwojem tych cech, ale do tego potrzebna jest otwartość, bo ego będzie się buntowało i wypierało że braki które wkurzają go u innych to sprawa innych a nie jego.
Na przykład gdy ktoś widzi syf i nie pozostaje jak tafla jeziora niewzruszony to znaczy że jeszcze brak mu czystości. Po przepracowaniu czystości <ja jestem czystością> żaden syf nie wywrze na nim wrażenia i pozostanie niewzruszony jak słynna tafla jeziora. Tak samo się ma sprawa z akceptacją, dostatkiem, szacunkiem, jeśli nas bulwersuje zachowanie innych to tylko dlatego że ten sam problem jest w nas i należy uzupełnić braki w sobie. Zdaje sobie sprawe że to nie łatwa droga ale jest napisane ”strzeżcie się drogi łatwej i szerokiej bo prowadzi na manowce, droga wąska i stroma jest tą która prowadzi do celu, pełno na niej “kamieni” ale służą do tego by nas wzmocnić”

Droga anioła i człowieka to jedna droga, nie ma dwóch odrębnych tylko dlatego że ktoś jest aniołem.
Tu jest dla mnie najlepsze miejsce dla mojego rozwoju i nie mam ochoty wracać do aniołkowa.
To tu zobaczyłem prawde o sobie.
To tu uświadomiłem sobie kim jestem.
To tu jest idealne miejsce dla mojego rozwoju z niewiarygodnym przyspieszeniem, którego nie znajde nigdzie indziej.
I zamierzam się tu pobawić znacznie dłużej niż zamierzałem Smile

Już nie jestem aniołem upadłym ale powstałym jak pheniks z popiołów.
Niech stanie się życie.
I stało się życie, a życie było u Boga i Bogiem było życie.
Ja jestem życiem – my wszyscy jesteśmy życiem.

moa · Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

mojrzesz
pogubilem sie chwilowo. to nadjazn to ktore to ciala skoro WJ to te najwyzsze: przyczynowe do atmicznego. moze nad jazn jest jakims jednym cialem?

no i teraz skoro jazn porownujesz do WJ ,to moze ona miec <=36ERD
jesli WJ do NJ to ona tez moze miec <=36ERD(B)
i tak dalej z NJ do zrodla czyli jak wyzej <=36ERB

to do jakich cial porownujesz ciala WJ (od przyczynowego do atmicznego) badajac je w skali ERB?

mojrzesz73

moa - WJ to nie najwyższe ciała, tak myślałem kiedyś ale pojawiły się inne fakty Wink

Nad Jaźń naszą prawdziwą jaźnią, a WJ i jaźń są jaźniami roboczymi służącymi nauce i uczeniu się. Nad Jaźń również ma 4 ciała ale jeszcze nie są nazwane.

ERD zostaw w spokoju bo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością Smile

Wszystkie ciała obecnie porównuje do źródła i żadne na ziemi nie osiągnęło 36 ERB i nie może. Będzie to możliwe wtedy gdy wszystkie ciała jednocześnie osiągną stopień 36 ERB.
Jeśli prubowałeś ułożyć kostke rubika to już wiesz jak to wygląda.

moa · Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

mojrzesz
to ta te Twoje badania rozumiem polowicznie. jesli u kogos Erdy jazni i WJ sa rowne to doznaje on ,przez wiekszosc uznawanych za jednakowe, oswiecenia.
odpowiednio jesli ERB WJ i nad Jazni sa rowne to wg Ciebie powinno byc ze jest drugie oswiecenie (albo raczej obudzenia), i chyba potem odpowiednio powinno byc nastepne ... moze i nastepne itd ..[?]
a czy nasze nad jaznie tez sa rozne i maja jakies wzorce? jesli sa takie same ,to sa swiadomoscia Stworcy ,czyli badajac jej nienazwane ciala badasz ciala Stworcy (chyba ze sie myle;)

mnie to zastanawia jedno. czy badajac z "kalkulatorem" takie rzeczy ,nasz umysl sobie ich z odpowiednia intencja nie tworzy wiecej. moze juz sam fakt przedkladania takiej wiedzy ,na odpowiednim poziomie subtelnym ,powoduje ich istnienie.
jak bysmy sie wszyscy uparli ze jest cialo fizyczne i duch a ponad nim Bog jako zbior wszystkich duchow razem ,to tez mogloby trybic Wink

mojrzesz73

moa, jakim cudem tak strasznie potrafisz wszystko komplikować i widzieć skomplikowanie tam gdzie tego nie ma ?
Pierwsze Twoje zdanie jest ok.
Nasze nad jaźnie też mają różną świadomość czyli różnie są naładowane cechami urzeczywistnienia.

To co napisałes na końcu jeszcze przemyśl przez jakieś 2 tygodnie.

moa · Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

przemysle raz jeszcze

mojrzesz73

moa - tak mi przyszło na myśl że Ty walczysz, rywalizujesz z Bogiem.
Nie zauważasz że wtedy się oddalasz od siebie i swego rozwoju.
Tak naprawde wszyscy tworzymy Boga jako cały wszechświat z wszystkimi galaktykami i gęstościami - dlatego wszyscy jesteśmy jednością. Wywyższanie się nad innych jest poniżaniem samego siebie, bo świadczy o braku szacunku.

Andrzej · Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

Witajcie!

Mojrzesz:

Ja wahałem swoją WJ kiedyś, jakie ma ciała.
Tak jak wahałem psa kolegi, jakie ma ciała :)
WJ miała od mentalnego w górę.
A pies mentalne miał małe, niedojrzałe.

Czy Ty też sprawdzałeś jakie ciała ma J, WJ i NJ?

Ciekaw jestem też jak się zapatrujesz na moje widzenie kolejnych oświeceń na kolejnych ciałach subtelnych?

mojrzesz73

Witaj Andrzej Smile

Owszem waham trzy jaźnie i każda ma 4 ciała ale mentalne należy do jaźni.
W jakiej skali wahasz Jaźnie i do jakiej wartości porównujesz ?

Oświecenia na ciałach subtelnych powiadasz Wink

Tu jest problem bo najpierw ładowane są ciała Nadjaźni, a dopiero gdy one są pełne to następuje proces ładowania na najniższych ciałach.
Nazwał był to budzeniem się wieloetapowym bo oświecenie jest jedno konkretne.

Andrzej · Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów

W moich wahaniach są ciała:
fizyczne, eteryczne, astralne, mentalne, przyczynowe, buddialne, atmaniczne, 1ponadatmaniczne.

Pytałem w nadziei, że również tyle ciał rozważasz.

Nie badam jaźni w skali, po prostu robię wykresy czakr, tak jak Ty
[na CUDzie zamieściłem artykuły o tym]
i waham które ciała subtelne są obecne i które są dojrzałe, także w podobnym pionowym słupku kółek jedno nad drugim, jak czakry. Ciała dojrzałe mają kółka o średnicy 1 cm, niedojrzałe są mniejsze.

napisałem też art na cudzie o tym wieloetapowym "oświeceniu". Budzenie to też jakby jest trochę adekwatna nazwa, ale jeśli przeczytasz art, to tam opisałem moje spostrzeżenia.

Niestety nie rozuimiem Twojej nomenklatury "ładowania" i że są pełne.
Czy możesz podać miejsce, może gdzieś to opisałeś?

mojrzesz73

Badam poziom urzeczywistnienia jaźni , WJ i NJ w skali BSM i żadna jaźń jakie badałem nie ma najwyższego wskaźnika jakie może osiągnąć czyli ok 600 mln. jednostek.
Ciała jaźni rozumiem tak jak Ty ale WJ to przyczynowe, buddyczne, monadyczne, atmiczne.
Nadjaźń: nadprzyczynowe, nadbuddyczne, nadmonadyczne, nadatmiczne.
Tak je nazwałem z braku innych odpowiednich nazw.
Niestety nie moge umieszczać tego na cudzie w artykułach bo ich nie zamieszczają.
Informacja że czyjaś nadjaźń nie jest urzeczywistniona jest dla nich nie do przyjęcia.
Ładowanie czyli rozwój odbywa się najpierw na wyższych jaźniach, i gdy jest odpowiedni pułap osiągnięty to następuje wzrost na najniższej jaźni. I tak aż do pełnego urzeczywistnienia wszystkich cech w 100% w sobie na wszystkich 3 jaźniach.

Moje spostrzeżenia są najczęściej w postach na forum CUD jeśli ich jeszcze nie usunięto, a Ty pod jakim nikiem zamieściłeś te artykuły?

anna · Gość

Tu jest dla mnie najlepsze miejsce dla mojego rozwoju i nie mam ochoty wracać do aniołkowa.
To tu zobaczyłem prawde o sobie.
To tu uświadomiłem sobie kim jestem.
To tu jest idealne miejsce dla mojego rozwoju z niewiarygodnym przyspieszeniem, którego nie znajde nigdzie indziej.
I zamierzam się tu pobawić znacznie dłużej niż zamierzałem Smile

Hmmmmmmm.....dlaczego nie chcesz wrócić do aniołkowa?
Już wiesz kim jesteś , więc co zamierzasz jeszcze tu robić cczego nie możesz zrobić tam, bo nie rozumiem.
Ja wracam pierwszym pociągiem jaki się trafi.
jak konkretnie ten twój rozwój z niewiarygodnym przyspieszeniem będzie wyglądał, bo piszesz jakbyś wiedział.

mojrzesz73

anna
wszędzie jest podobnie ale w materii najciekawiej i zmiany przychodzą najszybciej.
Jest znacznie większa aktywność a to znaczy że znacznie szybszy rozwój.
Jeśli chcesz doświadczyć tego co ja to zerknij do tematu "rozwój cech urzeczywistnienia" mimo że proste i tak proste że aż niewiarygodne to jednak działa i ja to mówie że działa doskonale i można osiągnąć taką prędkość że aż strach się bać iść dalej bo dalej oznacza droge w nieznane Wink

W ciągu jednego roku życia na ziemi zrobiłem więcej niż przez biliony lat istnienia w wyższych gęstościach. Czy teraz rozumiesz dlaczego tam mnie nie ciągnie ?
Ty szukasz raju poza ziemią, a ja wiem że raj można stwożyć na ziemi. Szczęsliwą możesz być wszędzie a jeśli tu nie jesteś to jaką masz gwarancje że tam będziesz ?
Gdybym tam miał wszystko co potrzebuje nie zlazywałbym w materie, nie szukałbym czegoś czego nie potrafiłem nazwać.
Tu znalazłem wszystko włącznie z odpowiedziami na moje pytania.

anna · Gość

"Jeśli chcesz doświadczyć tego co ja to zerknij do tematu "rozwój cech urzeczywistnienia" mimo że proste i tak proste że aż niewiarygodne to jednak działa i ja to mówie że działa doskonale i można osiągnąć taką prędkość że aż strach się bać iść dalej bo dalej oznacza droge w nieznane Wink

"
Owszem zerknęłam i stosuję. Od jakiegoś czasu szukałam już czegoś co byłoby prostsze i skuteczniejsze niż typowe afirmacje, bo lubię prostotę w rozwoju duchowym, a raczej nic innego nie ma większego sensu.
Na razie to najprostsze co znalazłam, więc stosuję.
Zastanawia mnie natomiast co Ty chcesz osiągnąć rozwijając cechy urzeczywistnienia ?Nie chcesz osiągnąć oświecenia?A jeśli tak trochę to ile
konkretnie?

mojrzesz73

anna - powiem Ci tak:
Zająłem się rozwojem bo miałem tak nasrane w głowie że trudno mi było wytrzymać z samym sobą. Oświecenie może i jest celem gdzieś tam w oddali jako gwiazda przewodnia która pilnuje żebym nie zboczył z wyznaczonej drogi, ale na czas teraźniejszy najważniejsze jest poukładanie sobie w psychice i oczyszczenie przeszłości. Praca z moją przeszłością jak na razie zajmuje mi sporo czasu i jest to obszar na przestrzeni milionów lat z wieloma wcieleniami.
Afirmacje kontemplacyjne pozwalają mi na taką prace z przeszłością bo wydobywają na wierzch wszystkie syfy i wtedy one mogą zniknąć na zawsze.
Oświecenie na dzień dzisiejszy jest dla mnie skutkiem ubocznym, ważniejsza jest praca z moją przeszłością i na tym się koncentruje plus rozwój cech co powoduje że ide we właściwym kierunku i nie musze się przejmować oświeceniem i pragnąć go jak złota.
Wszystko we właściwym czasie Smile

anna · Gość

"Zająłem się rozwojem bo miałem tak nasrane w głowie że trudno mi było wytrzymać z samym sobą. "
Może wyjaśnię skąd moje pytania ; do czego zmierzam za ich pomocą.
Ja miałam dość trudne życie i kiedy myślałam , że jestem na najlepszej drodze do wyjścia z problemów upomniał się o mnie rozwój duchowy i moje życie przewróciło się znów do góry nogami.Nie dano mi wyboru.
Teraz moje życie wraca do normy -jednak do zupełnie innej normy;mnóstwo pracy za mną.
Nie jestem tak dobra , jeśli chodzi o wiedzę teoretyczną, różne podziały, jakieś dziwne wskaźniki rozwoju duchowego(służą głównie do porównywania ludzi, a to nie najlepszy pomysł). Ja uczyłam się w dużej mierze poprzez doświadczenie potem conajwyżej sprawdzając, czy znajdę potwierdzenie w teorii(a raczej byłam uczona).

"Oświecenie może i jest celem gdzieś tam w oddali jako gwiazda przewodnia która pilnuje żebym nie zboczył z wyznaczonej drogi, ale na czas teraźniejszy najważniejsze jest poukładanie sobie w psychice i oczyszczenie przeszłości. "

Z mojego doświadcznia(obserwacji) wynika ,że do rozwoju duchowego rzeczywistego (bo jest jeszcze pozorny i ten bardzo często zachodzi, chociaż jako droga do decyzji też jest w porządku , choć sam w sobie nie ma znaczenia) niezbędne są właściwe intencje, spójne (u Ciebie są sprzeczne) i konkretne decyzje.Oświecenie natomiast to stopniowy proces, który nie można odłożyć na później licząc, że dziś nie będę oświecony, a za to jutro oświecę się całkowicie od razu.Twoje poglądy na ten temat są niezwykle niespójne.Nie zauważyłeś sprzeczności; jednocześnie kontenplujesz urzeczywistnienie boskich cech i jednocześnie nie chcesz oświecenia. Kontenplowanie boskich cech jednak prowadzi do oświecania się i tu Twoja własna podświadomość Cię nie puści ponieważ Ty nie chcesz oświecenia a ona biedna nie wie kiedy to jest dość oświecenia , a kiedy byłoby go już za dużo. I tak oto stworzyłeś sobie pomieszanie z poplątaniem.To właśnie pozorny rozwój, iluzja.Może dawać wiele zadowolenia, polepszyć życie itp. ale po paru miesiącach, paru latach, bądź w następnym wcieleniu -wszystko jedno -wraca się do punktu wyjścia.
Masz prawo do własnej drogi rozwoju i nic mi do tego.Jeśli chcesz więcej na swój temat to raczej nie tu ale na prywatną wiadomość ale możesz nie chcieć i ja to akceptuję.Jednak przykro mi się zrobiło na myśl , że ludzie to czytają i mogą w to uwierzyć , a to tylko Twoja własna prawda , bo Uniwersalna na pewno nie.
Dotknęło mnie to co napisałeś,
bo ktoś dla mnie bardzo ważny też usiłował takie rzeczy wmawiać i kiedy dowiedziałam się skąd tak naprawdę mu się to wzięło i kim tak naprawdę dla mnie jest było to dla mnie naprawdę trudne przeżycie z którym widocznie jeszcze się nie uporałam do końca.Zazwyczaj tylko czytam , wyciągając to co dla mnie istotne , a pozostałe rzeczy odrzucając (informacje można znaleźć wszędzie-to ta sama wiedza tylko różnie użyta)i nie wypowiadam się.
Ps.Cenię sobie natomiast informacje , które uzyskałam tutaj i cenię Ciebie.Dzięki.

mojrzesz73

anna